Ostatnie Responsa Watykanu są wiążące tylko "w takim stopniu, w jakim są spójne z doktryną i dyscypliną Kościoła", podkreślił kardynał Raymond Burke.
10 lutego 2022 - 8:58 EST
VATICAN CITY (LifeSiteNews) - Kardynał Raymond Leo Burke i inni kanoniści wyrazili poważne obawy co do ostatniego dokumentu Watykanu, który ma na celu ostre ograniczenie tradycyjnej Mszy i sakramentów, podkreślając, że nie jest on prawnie spójny.
W wywiadzie udzielonym we wtorek Edowi Pentinowi z National Catholic Register, kardynał Burke omówił Responsa ad dubia Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów (CDW) z 18 grudnia.
Responsa są wiążące "tylko w takim stopniu, w jakim są spójne z doktryną i dyscypliną Kościoła, zgodnie z fundamentalną zasadą regula iuris [rządów prawa], która, gdy nie jest respektowana, czyni z prawa arbitralne narzędzie w rękach jednostek promujących określoną ideologię lub program" - powiedział kardynał i były prefekt Sygnatury Apostolskiej, najwyższego sądu w Watykanie.
Dokument, podpisany przez prefekta CDW, arcybiskupa Arthura Roche'a i zatwierdzony przez papieża Franciszka, zapowiada surowe ograniczenia dotyczące tradycyjnych sakramentów i tradycyjnej mszy łacińskiej (TLM), w nawiązaniu do motu proprio Franciszka z lipca 2021 roku Traditionis custodes (TC). Ale dyrektywa CDW poszła nawet dalej niż TC, która unieważniła powszechne prawo kapłanów do odprawiania TLM i rzekomo usunęła starą Mszę z Rytu Rzymskiego.
Responsa zakazuje między innymi tradycyjnych bierzmowań i święceń oraz ogranicza spowiedź, małżeństwa, chrzty, ostatnie obrzędy i pogrzeby w starym rycie do "kanonicznie erygowanych parafii personalnych". Dokument deklaruje również, że księża muszą włączyć pewne czytania w języku wernakularnym do łacińskiej Mszy, podczas gdy parafie mogą w ogóle nie odprawiać TLM.
Według kardynała Burke'a, wytyczne CDW są "zagmatwane" i "sprzeczne", gdy są rozpatrywane razem z TC. Tak więc "to, co udaje kongregacja, jest nie tylko sprzeczne z dobrym porządkiem Kościoła, ale sprzeczne z rozumem" - powiedział.
"Na przykład, bierze do Kongregacji Kultu Bożego i Sakramentów akty, które należą właściwie do biskupa diecezjalnego, mimo że Traditionis custodes nalega, że biskup diecezjalny wie, co jest najlepsze dla dobra dusz" - kontynuował.
Kardynał dodał, że "podstawowym obowiązkiem biskupa diecezjalnego jest troska o dobro dusz, zgodnie z niezmienną doktryną i dyscypliną Kościoła". Papież nie ma "absolutnej władzy", aby pozbawić biskupów prawowitych uprawnień - powiedział.
Responsa nie mają "żadnej mocy prawnej in se".
Responsa ad dubia nie mają mocy ustawodawczej same w sobie, w oparciu o prawo kościelne i zasady CDW - zauważył Pentin. Poinformował również, że "The Register" dowiedział się z wielu źródeł, że grudniowa Responsa została napisana bez konsultacji z Papieską Radą ds. Tekstów Prawodawczych, agencji, której zadaniem jest interpretacja prawa kościelnego.
Dokument nie został też opublikowany w oficjalnym dzienniku Stolicy Apostolskiej - Acta Apostolicae Sedis. CDW w 1969 r. wskazało, że Responsa nie powinny być uznawane za mające oficjalną wagę, dopóki nie zostaną opublikowane w oficjalnym rejestrze Kościoła - twierdzi Pentin.
Polityka CDW "jednoznacznie" oznacza, że ostatnie Responsa "nie mają mocy ustawodawczej" - powiedział o. Pius Pietrzyk OP, adiunkt prawa kanonicznego na Papieskim Wydziale Niepokalanego Poczęcia, działającym przy dominikańskim Domu Studiów w Waszyngtonie.
"Wyrażają one jedynie myślenie i praktykę zgromadzenia w odniesieniu do konkretnej kwestii prawnej" - powiedział ksiądz w rozmowie z "The Register". "Dlatego, w przeciwieństwie do motu proprio Traditionis Custodes, te Responsa nie mają mocy prawnej in se".
Ksiądz Pietrzyk podkreślił, że papież ma "prawo i władzę do regulowania liturgii Kościoła powszechnego" w granicach władzy papieskiej. Konstytucja liturgiczna Soboru Watykańskiego II, Sancrosanctum Concilium, stwierdza, że "regulacja świętej liturgii zależy wyłącznie od władzy Kościoła", czyli Stolicy Apostolskiej i ordynariusza.
Jednak prefekt kurialny w żadnym wypadku nie ma takich samych uprawnień jak papież - powiedział ksiądz Pietrzyk. Choć abp Roche "wykonuje władzę zastępczą, która płynie od Najwyższego Papieża", nie posiada "władzy ustawodawczej - to znaczy nie ustanawia nowego, powszechnie obowiązującego prawa".
Responsa są "po prostu wyrazem umysłu" odnośnie tego, jak zdaniem zgromadzenia biskupi powinni stosować TC, podsumował ksiądz, dodając, że "biskupi i proboszczowie są wolni, zarówno prawnie jak i moralnie, aby dojść do innego wniosku, po należytym rozważeniu umysłu zgromadzenia i biorąc pod uwagę okoliczności duszpasterskie w ich lokalnych wspólnotach."
Grudniowy dokument wywołuje dodatkowe obawy wśród kanonistów, według Rejestru, w tym dotyczące norm prawnych koncelebry oraz prawa do celebrowania tradycyjnych bierzmowań i święceń.
Responsa deklaruje, że tradycyjni księża nie mogą odmawiać koncelebrowania Mszy, choć kanon 902 stwierdza, że księża są "całkowicie wolni w indywidualnym sprawowaniu Eucharystii". Wytyczne dodatkowo rzekomo odbierają biskupom prawo do autoryzowania użycia Pontificale Romanum z 1962 r., który jest używany do święceń i bierzmowań w starszym rycie.
TC nie wspomina jednak o Pontificale Romanum. "Te zezwolenia nie zostały naruszone przez Traditionis custodes, a zatem biskupi diecezjalni mogą nadal ich używać zgodnie z tymi normami, pomimo przeciwnych stwierdzeń w Responsie" - powiedział ks. Pietrzyk.
Brytyjski kardynał Vincent Nichols zakazał w zeszłym miesiącu tradycyjnych bierzmowań w archidiecezji Westminster, powołując się na dokument CDW. vk.com/photo467751157_457245104